zapraszamy na kajaki nad Wkrą, spływ kajakowy trasą od Jońca do borkowa
Spływy kajakowe
Ruszamy na kajaki rzeką Wkrą!
Malowniczy spływ kajakowy na Mazowszu!
Rodzinny spływ kajakowy Wkrą podzieliłyśmy z córkami na dwie części: pierwszym razem spłynęłyśmy z miejscowości Joniec (znany z kilku wypożyczalni, takich jak np. EL-Daw – kajaki Joniec) do miejscowości Borkowo. Przepłynęłyśmy wspólnie całe11 km Naszą malowniczą rzeką, wijącą się wśród urokliwej przyrody.
Lato 2021 okazało się dość obfite w opady, dlatego płynięcie Wkrą było czystą przyjemnością- szybki nurt, brak tłoku (był to wtorek – można powiedzieć „pustka na rzece”) i piękna, słoneczna pogoda….
Początek przygody – Joniec!
Mijając most w Jońcu od razu można zauważyć, że Wkra jest czystą, obfitą w roślinność w wodzie ja i na brzegach, rzeką. Po drodze mijamy Popielżyn Górny (1,8 km rzeki), z kamienistym progiem, który można z powodzeniem pokonać wraz z nurtem rzeki… przy tym stanie wody, praktycznie jest on niezauważalny…
Na 3,7km, z lewej strony można dostrzec jak rzeka Sona wpływa do Wkry. Jest ona najdłuższym jej dopływem. Przy wysokim stanie wody, np. wiosną można spróbować nią przepłynąć, choć jest rzeką dziką, z wieloma przeszkodami w postaci powalonych drzew. Jak ktoś poszukuje przygód, przenosek na rzece, to można spróbować!
Jeżeli jesteście z dziećmi zapewne to znacie- jeszcze dobrze nie ruszyliście a już potrzebujemy przerwy…. Choć od Jońca jest to „rzut beretem”, warto się tu na chwilę zatrzymać!
Prywatna plaża posiada pełną infrastrukturę, więc jeżeli ktoś ma potrzebę zjedzenia, czy skorzystania z WC to plaża Zawady zaprasza! Szeroki i dłuuugi trawiasty teren, na skraju lasu zachęca do przystanku na krótszą lub dłuższą chwilę…jest też miejsce z piaskiem na plażing! Fajne miejsce, choć blisko od Jońca (dla Nas na dłuższy postój zbyt blisko).Płyniemy dalej podziwiając przyrodę, trochę łąk, trochę lasów. Rzeka Wkra jest teraz szeroka i dość głęboka … ganiają Nas kaczki, które –niestety- dokarmiane są przez ludzi, więc na Nasz widok podpływają do kajaka, czekając na kawałki jedzenia.
Wspomniałam, że jest „pusto” na rzece, więc mamy też okazję podziwiać czaple…. Ale najciekawsze jest to, że udaje Nam się dostrzec białą czaplę, która praktycznie się Nas nie boi-przycupnęła przy brzegu i tylko Nas obserwuje – a My ją! Brzegi porośnięte są, bardzo obficie – praktycznie jest niewiele miejsc na dopłynięcie do nich- a te które są – posiadają tabliczki TEREN PRYWATNY! Ciekawe – ktoś chyba zapomniał, że linia brzegowa jest państwowym terenem, a nie prywatnym…Jak mamy potrzebę na odpoczynek, to w połowie trasy, między Jońcem a Borkowem, zaraz za mostem kolejowym w Gadowie, po prawej stronie można się na chwilę zatrzymać. Most ten jest dość charakterystyczny (raczej mało ich na tym odcinku), łączy Nasielsk z Płońskiem, a najbliższa stacja kolejowa jest w Cieksynie.
Na 7,1 km, dla bystrego oka, po prawej stronie widoczne jest ujście rzeczki Naruszewki do Wkry. Na tym odcinku mijamy wieś Dobra Wola – widoczne zabudowania na wzniesieniach, a przy linii brzegowej widoczne są liczne furtki prowadzące do działeczek wczasowiczów, wypoczywających w letnie weekendy nad Wkrą.I ten odcinek przed Borkowem, i w samym Borkowie, jest bardzo urokliwy- dużo zieleni, drzewa zwisające do tafli wody-pięknie!
No i jesteśmy u celu Naszej wyprawy-już na horyzoncie widać most drogowy w Borkowie (11 km), łączący Przyborowice z Nasielskiem. A za nim, po prawej stronie- przy znaku ostrzegawczym – UWAGA PALE za 100m, kończymy Naszą przygodę – Nasz spływ kajakowy Wkrą – na tym odcinku. Od tego miejsca zaczyna się właśnie „prawdziwy” szlak kajakowy Wkry, bo dopłynęliśmy do gminy Pomiechówek, która przy współpracy z Lokalną Organizacją Turystyczną 3 Rzek oznakowała rzekę na trasie Borkowo-Twierdza Modlin – czyli zahaczamy (zahaczymy w przyszłości) o rzekę Narew! Ale jeszcze warto wspomnieć, że vis a vis naszego miejsca docelowego jest duża, prywatna plaża przy Ośrodku Wypoczynkowym Wiosełko, która zachęca do chwilowego plażowania, jak ktoś planuje od razu spływ kajakowy do Pomiechówka.